i te żal się boże podróże
żeby mnie było więcej
żeby mi się widziało
jestem wszystkim czego nie mam
furtką bez ogrodu
"lepsza" strona Mestre ma takie kamienne poduszeczki
Wenecja jest czasoprzestrzennym kondensatem. Gdyby była zwykłym miastem, rozlewającym się naciekami przedmieść, upływ czasu w niej byłby prostszy, liniowy. Zamknięta, ściśnięta przestrzeń wyspy kondensuje czas. Einstein udowodnił jedność czasoprzestrzeni, ich nierozerwalność i wzajemny wpływ. Stąd błądzenie labiryntami weneckich ulic, kanałów i powroty w te same miejsca lub do przeszłości, bo czas jest tu zapętlony razem z przestrzenią.
M. Gretkowska Wenecja. Miasto któremu się powodzi (polecam)