sobota, 27 lipca 2024

Wenecja (2/3): dlaczego turyści mają iść do domu

i te żal się boże podróże
żeby mnie było więcej
żeby mi się widziało
jestem wszystkim czego nie mam
furtką bez ogrodu
- Krystyna Miłobędzka
"lepsza" strona Mestre ma takie kamienne poduszeczki

sobota, 13 lipca 2024

Wenecja (1/3): skondensowany czas

Wenecja jest czasoprzestrzennym kondensatem. Gdyby była zwykłym miastem, rozlewającym się naciekami przedmieść, upływ czasu w niej byłby prostszy, liniowy. Zamknięta, ściśnięta przestrzeń wyspy kondensuje czas. Einstein udowodnił jedność czasoprzestrzeni, ich nierozerwalność i wzajemny wpływ. Stąd błądzenie labiryntami weneckich ulic, kanałów i powroty w te same miejsca lub do przeszłości, bo czas jest tu zapętlony razem z przestrzenią. 

M. Gretkowska Wenecja. Miasto któremu się powodzi (polecam)

pocztówkowy widok na wystające drewniane pale i zaparkowane gondole

wtorek, 25 czerwca 2024

Pamiętajcie o parkach...

 ...czyli pierwszy post z serii "Rzeczy, których nie doceniamy, a powinniśmy".

Jako stereotypowi Polacy jesteśmy skłonni do narzekania. Obejrzałam ostatnio Barbie i wiem, że nie każdy jest stereotypowy, ale coś w tym jest, i to zapewne nie tylko u Polaków. Wiele rzeczy przyjmujemy za pewnik i nieodłączny, oczywisty element rzeczywistości, choć nie zawsze i nie wszędzie na świecie jest on tak oczywisty. 

sobota, 15 czerwca 2024

A Place for my Linkin Park

Kilka dni temu minęło 12 lat od koncertu Linkin Park w Warszawie. Mojego pierwszego koncertu Linkin Park i pierwszego dużego koncertu w ogóle. Czerwcowy, gorący dzień, w połowie spędzony pod bramą stadionu, a w drugiej połowie - na jego płycie, pilnując miejsc w dość atrakcyjnej odległości od sceny. Ciężkie glany i wszyscy znajomi w takich samych, zaprojektowanych specjalnie na to wydarzenie, koszulkach. Fisz Emade Tworzywo, De La Soul, Garbage, i w końcu oni.

sobota, 1 czerwca 2024

Kontynuacja refleksji o morzu

[19 lipca 2019]

jestem małym księciem, który jednego dnia oglądał zachód słońca czterdzieści trzy razy

więcej -> tutaj 

niedziela, 19 maja 2024

Dlaczego drukuję zdjęcie garnka do ryżu

Czasami widzę albo słyszę stwierdzenia typu "och, zazdroszczę tym, którzy jeszcze nie czytali tej książki/nie oglądali tego filmu, bo mają przed sobą przyjemność poznawania tego świata"

I myślę sobie: czy te osoby mają tak perfekcyjną pamięć? W moim przypadku wystarczy, że poczekam rok-dwa albo kilka, a mogę czerpać niesamowitą przyjemność z poznawania tego świata na nowo. 

Dlaczego warto czasami nie zobaczyć zorzy polarnej

Bo im jesteś starszy, tym bardziej się boisz. 
Ostatnio myślałam sobie o Nowej Zelandii. Kupiliśmy samochód i mam ochotę na niego chuchać i dmuchać i czuję lekki niepokój przed każdą przejażdżką, której trasa przebiega przez centrum Warszawy.

I wtedy przypominam sobie, że jakieś trzy lata po zdaniu prawa jazdy, z czego przez rok nie jeździłam wcale, a pozostałe dwa trochę-czasami, nie tylko poleciałam na trzy tygodnie do Nowej Zelandii, ale też wypożyczyłam tam kampera. Z zerowym doświadczeniem jeśli chodzi o prowadzenie dużego samochodu, i to w ruchu lewostronnym. Dwadzieścia tysięcy kilometrów od domu. Czy wykupiłam jakieś dodatkowe ubezpieczenie? Oczywiście, że nie. 

czwartek, 2 maja 2024

Wiosna, zwyczajność, bycie dorosłym / Spring, ordinariness, being adult

[Enlighs below]

Dawno tu nie pisałam. Od 22 października 2023 minęło sporo czasu, ale spokojnie, mam na to dobre wytłumaczenie. 

Robiłam dorosłe rzeczy.

Dorosłe w nudnym znaczeniu tego słowa. Rozliczałam podatki, kupowałam samochody (liczba pojedyncza), uczyłam się, jak otwiera się biznes, tyczyłam nowe ścieżki rozwoju, sięgnęłam po literaturę dotyczącą finansów i rozglądałam się za domem. Nasz koszyk jest pełny, jak to powiedział Agus, ale tak się składa, że przeczytałam też coś o nawykach. Wynika z tego, że nie będę osobą, która pisze, jeśli nie będę pisać, więc rozumiecie. 

jeśli zostało we mnie coś japońskiego, to przede wszystkim jest to tendencja do biegania za przemijającymi sezonowymi kolorami natury

wtorek, 28 listopada 2023

O rurkach z bitą śmietaną i dlaczego Internet czasami jest dobry

Mieszkamy sobie na tej Woli spokojnie i mimo że staramy się odkrywać przestrzeń wokół nas, jak tylko możemy, nie wiemy nadal, co mamy pod nosem. 

Wszystko zaczęło się mniej więcej dwa tygodnie temu, gdy Książulo opublikował ten film na swoim kanale. Podczas swoich codziennych ścieżek do pracy, na siłownię i do sklepu zauważyliśmy z pewnym zdziwieniem, że o pewnych godzinach pod starszym od nas sklepem z rurkami z bitą śmietaną ustawiają się gigantyczne kolejki. 

niedziela, 22 października 2023

O dowolności percepcji i Woli / About freedom of perception and Wola

[ENGLISH BELOW]

[ALERT: słodko-gorzka zawartość]

Co widzisz, gdy idziesz dobrze znaną ulicą? 
Jakie elementy rzeczywistości docierają do twojej świadomości, a jakie są filtrowane i odrzucane automatycznie przez mózg?


Jedna kwestia to to, co zauważasz w otoczeniu. Jeśli zastanawiasz się nad kupnem nowej torby, półświadomie będziesz obserwować, jakie torby mają wszyscy dookoła na ulicy, w tramwaju i w sklepie. 
Druga to to, co wiesz o danym miejscu. Na jakie tablice pamiątkowe i pomniki zwracasz uwagę. I czy w ogóle to robisz. Czy zadajesz sobie pytanie, dlaczego w tym miejscu stoi stara kamienica, nowy blok albo puste miejsce.