Przygody zimowego kalafiora w wielkim świecie
czwartek, 2 maja 2024
Wiosna, zwyczajność, bycie dorosłym / Spring, ordinariness, being adult
niedziela, 22 października 2023
O dowolności percepcji i Woli / About freedom of perception and Wola
wtorek, 8 sierpnia 2023
Wesele last minute / Last-minute wedding
niedziela, 7 maja 2023
Krótka refleksja o żeglowaniu / Short reflection about sailing
środa, 8 marca 2023
Długa historia krótkiego ślubu i paniki w stylu hygge / Long story of short wedding and hygge-style panic
środa, 24 sierpnia 2022
Kopenhaga: długie dni i ciekawe wieże / Copenhagen: long days and interesting towers
[English below]
O czym pisać w Kopenhadze? Rowery? Lukrecja? Hygge? Przez pewien czas brakowało mi inspiracji, choć był to bardzo udany, wyczekany wypad do uporządkowanego i rozwiniętego kraju europejskiego (po szalonej Indonezji i prawie roku bez żadnej innej wycieczki zagranicznej). Do tego wprost nie mogłam się doczekać, by skorzystać z moich pracowniczych benefitów w postaci darmowych noclegów tu i tam. Nie wiedziałam wówczas jeszcze, że czeka mnie Akwizgran.
środa, 20 lipca 2022
Czy Aachen (Akwizgran) istnieje? / Is Aachen (Akwizgran) even real?
wtorek, 24 maja 2022
Co robi wielka betonowa kura w środku indonezyjskiego lasu / What is giant concrete chicken doing in the middle of indonesian forest
Odpowiedź brzmi: budzi zadziwienie i konsternację. Przyciąga turystów (nie zawsze tak było) i ich zjada (w pewnym sensie), czeka na zachwyty i przygląda się, przyczajona, niezbyt odległej świątynii Borobudur. Taka to jest właśnie kura. Jej wnętrzności są wymalowane w niebieskie niebo, slogany przeciwko zażywaniu narkotyków, atrakcje turystyczne Indonezji i świata oraz tradycyjne ślubne stroje z różnych regionów kraju. Na głowie punkt widokowy, a w tyłku kawiarnia. Duża dawka losowości to to, co lubimy najbardziej.
wtorek, 3 maja 2022
Kraj Niespodziewanych Niedogodności / Country of Unexpected Inconveniences
(English below)
"Trzeba być kompletnym czubkiem, żeby chcieć polecieć do Indonezji", pomyślałam po raz tysięczny, robiąc przelew na trzy i pół miliona rupii o czwartej nad ranem do agencji wizowej, która równie dobrze może być internetowym oszustem.
Zmieniające się dynamicznie zasady dotyczące kwarantanny, niejasne warunki przyznawania wizy, odrzucona wiza, nieuprzejmi i mało pomocni pracownicy ambasady, zbliżający się Ramadan, wybuch wulkanu, powodzie pory deszczowej, pandemia, wojna na Ukrainie, zamęt w pracy, błędnie odczytany wynik testu na covid przyprawiający o zawał serca w dniu wylotu - mogłabym przez kilka minut wymieniać powody, dla których warto odpuścić sobie taką wyprawę. Na całe szczęście powód, dla którego jednak poleciałam, równoważy lub nawet znacznie przeważa wszystkie niedogodności i sprawia, że stawianie czoła przeciwnościom jest słodkie niczym miód. Nieprawdopodobne, do jakich czynów może człowieka popchnąć miłość. Jeszcze parę lat temu nie uwierzyłabym w takie cuda.
czwartek, 14 października 2021
Po co podróże (tak właściwie) / Why travelling
[scroll for English]
Odwiedzam kolejne miejsca. Zmienia się moje postrzeganie świata.
czy też
Odwiedzam te same miejsca, ale inaczej. Zmienia się moje postrzeganie samego podróżowania.
kliknij by zobaczyć filmik o przygodach pewnego seata
W czym widok starszego pana w rumuńskiej wiosce w górach, który podchodzi do kapliczki o ósmej rano, zdejmuje czapkę, modli się, a potem zakłada czapkę, jest lepszy od widoku wieży Eiffela o zachodzie słońca? (nie wiem, czy jest)