[English below]
"Im dalej w las tym więcej drzew" - jeśli zapiszemy to po japońsku, nabierze to bardzo sensownego sensu, bo kanji oznaczające "las" to trzy połączone kanji "drzewo".
"Im dalej w las tym więcej drzew" - jeśli zapiszemy to po japońsku, nabierze to bardzo sensownego sensu, bo kanji oznaczające "las" to trzy połączone kanji "drzewo".
Uczę się japońskiego od prawie trzech miesięcy. Przy dwunastu godzinach zajęć tygodniowo, bardzo znikomą znajomością japońskiego przed przylotem i samym faktem, że ten język jest tu siłą rzeczy wszechobecny, mój postęp jest przeogromny.
Jeśli ktoś jest choć trochę interesuje się językami, wie, że w Japonii używają trzech systemów pisma: hiragana, katakana i kanji. Okazjonalnie pojawia się romaji, czyli litery, które znamy. Hiragana to 46 podstawowych znaków (i drugie tyle modyfikacji), katakana tak samo, a kanji to około 50 tysięcy znaków, przy czym do normalnego funkcjonowania podobno wystarczy jedynie około 2000.
Pytanie, które nasuwa się na samym początku, prawdopodobnie brzmi: dlaczego?! Po co utrudniać sobie życie? Polski alfabet to 32 litery, wliczając wszystkie ą, ę i ź. I czasami nawet w tym się gubimy.
Wytłumaczenie, dlaczego używają wszystkich trzech, jest nieco zawiłe, i nie wiem, czy przekażę to prawidłowo, ale działa to mniej więcej tak:
Hiragana i katakana to pismo fonetyczne. Każdy znak można przeczytać w jeden konkretny sposób. To nie litery, tylko sylaby (stąd nazwa sylabariusz), tzn. ka, ki, ku, ke, ko, etc, a do tego 5 samogłosek i jedna samodzielna spółgłoska n.
Hiragana i katakana to ten sam sylabariusz, tylko zapisywany inaczej, to znaczy każdemu znakowi hiragany przyporządkować można jeden znak katakany. Skąd rozróżnienie? Katakany używają do zapisywania nazw obcego pochodzenia, najczęściej z angielskiego, dla których nie ma kanji albo coś w tym rodzaju.
prąd to elektryczna dusza, pociąg to elektryczny samochód, a telefon to elektryczne mówienie
Niezły pomysł, ale tu zaczynamy wspinać się po drabinie absurdu. Hiragana to sylaby dopasowane do japońskiej wymowy, ale angielskie słowa mają inną wymowę niż japońskie. Używając katakany, jesteśmy nadal ograniczeni do tych sylab, które mamy w hiraganie, a to ograniczony zasób sylab.
Dlatego mamy takie twory:
アイスクリーム (aisukuriimu) - ice cream - lody
オーストラリア (oosutoraria) - Australia
テレビ (terebi) - telewizja
ハンバーガー (hanbaagaa) - hamburger
I tak dalej. Z katakaną jest najzabawniej, bo rzadko jej używam, więc bardzo dużo czasu zajmuje mi odszyfrowanie tego, co jest napisane, a gdy już mi się uda, to zastygam na chwilę, próbując dopasować ten zbitek sylab do słowa po angielsku, które znam, i w ten sposób ランドリーバスケット (randorii basuketto) staje się oczywiście koszykiem na pranie (laundry basket). To jak rebusy, polecam.
trudność trudnością, ale prezentacja po japońsku sama sie nie zrobi
Dobrze, więc mamy - dziwaczne, ale jednak - wytłumaczenie istnienia katakany. Co w takim razie z kanji i hiraganą? Po co oba?
Kanji to chińskie znaki, ale japoński jest przecież całkiem innym językiem od chińskiego. Kanji z reguły mają to samo albo podobne znaczenie w chińskim i japońskim, a różni się wymowa. Poza tym japoński ma inną gramatykę, więc hiragana jest używana jednocześnie z kanji, gdzie kanji przekazuje znaczenie, a hiragana wszelkie gramatyczne końcówki, spójniki, partykuły i tak dalej.
Kanji to prawdziwe utrapienie dla osób, które zaczynają naukę japońskiego, bo nawet po pewnym czasie nie jesteśmy w stanie przeczytać nawet połowy zdania z japońskiej gazety - wszędzie kanji kanji kanji, my w pocie czoła opanowaliśmy 86, a i tak zapominamy, co było na początku, i w ogóle to nieustannie boli nas głowa, bo wiele kanji ma podobne powtarzające się elementy i sięgamy do abstrakcyjnych skojarzeń, by je rozróżniać. Poza tym, po opanowaniu hiragany i katakany, uświadamiamy sobie, jak proste są w porównaniu do niektórych kanji, które czasami składają się z dwudziestu lub więcej kresek. Wiecie ile to rysowania mikroskopijnych mrówek? Dużo.
mam 24 lata, jestem w przedszkolu, dzień dobry
Pomyślałam: hej, to i tak nieźle, bo przecież kanji niesie znaczenie, a nie dźwięk, więc jeśli weźmiemy jakieś bardzo długie słowo, to kanji nawet bardzo skomplikowane będzie szybsze niż pisanie tych wszystkich liter jedna po drugiej. Wiecie, o co mi chodzi.
Nie.
Często kanji to tylko początek/trzon słowa, czyli na przykład pierwsza sylaba czasownika lub przymiotnika, a resztę trzeba sobie dopisać hiraganą, bo końcówki się odmieniają w zależności od czasu i formy. Więc pisanie 食 zamiast た w czasowniku "jeść" wcale nie oszczędza naszej energii ani czasu.
Więcej! Nad lub pod kanji bardzo często należy zapisać małą hiraganę tak czy inaczej, na wszelki wypadek. Tak uzyskany zapis nazywamy furigana, gdyby komuś mało było kan.
Hej, dlaczego więc nie zrezygnować z kanji całkowicie, skoro wszystkie japońskie słowa można zapisać używając hiragany, a kanji jest trudne i irytuje nawet Japończyków?
Dwa powody (co najmniej):
- czytanie hiragany zapisywanej ciągiem jest bardzo upierdliwe, bo często nie wiesz, gdzie kończy się, a gdzie zaczyna słowo, wszystko zlewa się w jedno i czasami trudno rozróżnić, czy ten znak to partykuła, część rzeczownika czy co.
- są słowa, które literowane są dokładnie takie same, ale znaczą coś całkowicie innego i mają inne kanji, dzięki czemu je odróżniamy. I to powszechnie używane czasowniki, takie jak kiru (nosić ubranie od pasa w górę) i kiru (ciąć).
Tym trochę przydługim tłumaczeniem tylko pobieżnie wprowadziłam japoński system znaków, a do nauki języka przecież dochodzi zabawna gramatyka, skomplikowany system sformułowań grzecznościowych i dziwna struktura wypowiedzi. Dziwne, że po trzech miesiącach umiem się chociażby przedstawić.
Zrobiłam nawet pierogi i pierniczki. Dziś zrywałam truskawki. Wkrótce: relacja z podróży (dużo miejsc, duża panika, może uda się nie umrzeć, stay tuned)
[ENGLISH]
"The deeper into the forest, the more trees" - if we try to write in Japanese, it will make very much sense, because the kanji meaning "forest" is made of three kanji meaning "tree".
I've been studying Japanese for almost three months now. With 12 hours of classes per week, very little knowledge of Japanese before and the very fact that this is the only language officially used in Japan, my progress is enormous.
If you are slightly interested in languages, you know that Japanese use three writing systems: kanji, hiragana and katakana. Occassionally romaji appears, which is the normal letters we know. Hiragana is 46 basic characters (and the same number of modifications), katakana is the same number, and kanji is about 50,000 characters, but don't worry, for normal functioning you only need around 2 thousands.
The questions that you want to ask yourself at the very beginning probably is: why?! Why would they make life so difficult? Polish alphabet has 32 letters including all ą, ę and ż. And we get lost in it.
The explanation why they use all three of them is a bit complicated and I'm not gonna try to explain it for sure, but it goes like this:
Hiragana and katakana are phonetic alphabets. Each character can be read in one and only one (unlike kanji) way. Actually these are not letters, but syllables (hence the name is syllabicus), like ka, ki, ku, ke, ko, etc, and 5 vowels and one independent letter "n".
Hiragana and katakana have the same syllabics, only written differently, that is, we can assign one katakana to each hiragana. Katakana is used to write every foreign words (usually originating from English) for which they don't have kanji or something like that.
Not a bad idea, but now we start climbing the ladder of absurdity. Hiragana are syllables adapted to Japanese pronunciation, but English words have different pronunciation than that. We are still limited to the same set of syllables we have in hiragana while using katakana, and this is very limited set of syllables.
This is why we have such creations:
Tym trochę przydługim tłumaczeniem tylko pobieżnie wprowadziłam japoński system znaków, a do nauki języka przecież dochodzi zabawna gramatyka, skomplikowany system sformułowań grzecznościowych i dziwna struktura wypowiedzi. Dziwne, że po trzech miesiącach umiem się chociażby przedstawić.
Azja południowo-wschodnia ze śladowymi ilościami Europy życzy Wesołych świąt
Zrobiłam nawet pierogi i pierniczki. Dziś zrywałam truskawki. Wkrótce: relacja z podróży (dużo miejsc, duża panika, może uda się nie umrzeć, stay tuned)
[ENGLISH]
"The deeper into the forest, the more trees" - if we try to write in Japanese, it will make very much sense, because the kanji meaning "forest" is made of three kanji meaning "tree".
I've been studying Japanese for almost three months now. With 12 hours of classes per week, very little knowledge of Japanese before and the very fact that this is the only language officially used in Japan, my progress is enormous.
If you are slightly interested in languages, you know that Japanese use three writing systems: kanji, hiragana and katakana. Occassionally romaji appears, which is the normal letters we know. Hiragana is 46 basic characters (and the same number of modifications), katakana is the same number, and kanji is about 50,000 characters, but don't worry, for normal functioning you only need around 2 thousands.
The questions that you want to ask yourself at the very beginning probably is: why?! Why would they make life so difficult? Polish alphabet has 32 letters including all ą, ę and ż. And we get lost in it.
The explanation why they use all three of them is a bit complicated and I'm not gonna try to explain it for sure, but it goes like this:
Hiragana and katakana are phonetic alphabets. Each character can be read in one and only one (unlike kanji) way. Actually these are not letters, but syllables (hence the name is syllabicus), like ka, ki, ku, ke, ko, etc, and 5 vowels and one independent letter "n".
Hiragana and katakana have the same syllabics, only written differently, that is, we can assign one katakana to each hiragana. Katakana is used to write every foreign words (usually originating from English) for which they don't have kanji or something like that.
electricity is electric spirit, train is electric car and telephone is electric speaking
Not a bad idea, but now we start climbing the ladder of absurdity. Hiragana are syllables adapted to Japanese pronunciation, but English words have different pronunciation than that. We are still limited to the same set of syllables we have in hiragana while using katakana, and this is very limited set of syllables.
This is why we have such creations:
アイスクリーム (aisukuriimu) - ice cream
オーストラリア (oosutoraria) - Australia
テレビ (terebi) - television
ハンバーガー (hanbaagaa) - hamburger
And so on. The most fun is with katakana, because I rarely use it, so it takes me a long time to decipher what is written, but when I manage, I freeze for a moment, trying to match this cluster of syllables to an English word I know. This way ランドリーバスケット (randorii basuketto) becomes of course a laundry basket. It is like a game, I strongly recommend.
Okay, so we have - weird, but still - and explanation for the existence of katakana. What about kanji and hiragana? Why both?
Kanji are Chinese characters, but Japanese and Chinese are two different languages. Japanese and Chinese kanji share meaning but are pronunciation is different. Also, Japanese has different grammar, so hiragana is used simultaneously with kanji, where kanji conveys main meaning and hiragana gives all grammatical endings, suffixes, particles, conjugations etc.
Kanji i s a real nuisance for people who start learning Japanese because even after some time we are not able to read even half of the sentence in any newspaper because kanji kanji kanji everywhere, we know barely 86 kanji, and we already forgot what was there in the beginning, and we have a constant headache because parts of kanjis repeat and we need to use abstract associations to distignguish them. Comparing to these, hiragana and katakana seem so pleasant and simple because some kanji consist of 20 or more strokes. Do you know how much drawing of microscopic ants it is? A lot.
I thought: hey, it's not so bad maybe, because kanji carries meaning, not a sound, so if we take a very long word, then kanji, even complicated, will be faster than writing all the letters one by one. You know what I mean.
No.
Kanji is often only the beginning/stem of a word, for example, first one or two syllables of verb or adjective, and the rest we need to write in hiragana because the endings depend on the form. So writing 食 instead of た in verb "eat" doesn't save my energy or time at all.
More! Above or under the kanji you often have to write hiragana anyway, just in case. It is called furigana.
Hey, so why don't we give up kanji completely since all Japanese words can be written in hiragana and we still have katakana if we feel bored, kanji is difficult and irritates even Japanese people?
Two reasons (at least):
- reading whole sentences in hiragana is very annoying because you don't know ehre one word ends and other begins, what is particle, what is part of verb etc.
- there are words that are spelled the same but mean something different and have different kanji. And these are commonly used words like verb kiru (wear clothes above waist) and kiru (cut).
With this somewhat lengthy trnaslation, I only briefly introduced the writing system. There is still the funny grammar, complicated system of many levels of politeness and strange sentence structure. Strange that after three months I can introduce myself.
I even made dumplings and christmas cookies. Today I picked strawberries, very christmasy activity.
Coming next: travel report (a lot of places and a lot of panic, maybe we won't die)
And so on. The most fun is with katakana, because I rarely use it, so it takes me a long time to decipher what is written, but when I manage, I freeze for a moment, trying to match this cluster of syllables to an English word I know. This way ランドリーバスケット (randorii basuketto) becomes of course a laundry basket. It is like a game, I strongly recommend.
ok, it's difficult, but presentation in japanese needs to be done
Okay, so we have - weird, but still - and explanation for the existence of katakana. What about kanji and hiragana? Why both?
Kanji are Chinese characters, but Japanese and Chinese are two different languages. Japanese and Chinese kanji share meaning but are pronunciation is different. Also, Japanese has different grammar, so hiragana is used simultaneously with kanji, where kanji conveys main meaning and hiragana gives all grammatical endings, suffixes, particles, conjugations etc.
Kanji i s a real nuisance for people who start learning Japanese because even after some time we are not able to read even half of the sentence in any newspaper because kanji kanji kanji everywhere, we know barely 86 kanji, and we already forgot what was there in the beginning, and we have a constant headache because parts of kanjis repeat and we need to use abstract associations to distignguish them. Comparing to these, hiragana and katakana seem so pleasant and simple because some kanji consist of 20 or more strokes. Do you know how much drawing of microscopic ants it is? A lot.
hello, I am 24 years old, I am in the kindergarden
I thought: hey, it's not so bad maybe, because kanji carries meaning, not a sound, so if we take a very long word, then kanji, even complicated, will be faster than writing all the letters one by one. You know what I mean.
No.
Kanji is often only the beginning/stem of a word, for example, first one or two syllables of verb or adjective, and the rest we need to write in hiragana because the endings depend on the form. So writing 食 instead of た in verb "eat" doesn't save my energy or time at all.
More! Above or under the kanji you often have to write hiragana anyway, just in case. It is called furigana.
Hey, so why don't we give up kanji completely since all Japanese words can be written in hiragana and we still have katakana if we feel bored, kanji is difficult and irritates even Japanese people?
Two reasons (at least):
- reading whole sentences in hiragana is very annoying because you don't know ehre one word ends and other begins, what is particle, what is part of verb etc.
- there are words that are spelled the same but mean something different and have different kanji. And these are commonly used words like verb kiru (wear clothes above waist) and kiru (cut).
With this somewhat lengthy trnaslation, I only briefly introduced the writing system. There is still the funny grammar, complicated system of many levels of politeness and strange sentence structure. Strange that after three months I can introduce myself.
South-East Asia wishes you all Merry Christmas
I even made dumplings and christmas cookies. Today I picked strawberries, very christmasy activity.
Coming next: travel report (a lot of places and a lot of panic, maybe we won't die)
W końcu wiem, czemu w anime tak śmiesznie wymawiają angielskie nazwy!
OdpowiedzUsuń